Dodajemy tylko szczyptę soli do produktu, potrawy lub odejmujemy tą szczyptę soli z produktu, potrawy. Rozpoczęło się od zabawnej i ciekawej kampanii marki Knorr, która to wypuściła serię reklam pt. "Salty". W każdej reklamie ukazana jest scena pożegnania się z solniczką. Wspaniałe w tej kampanii jest to, że z formy solniczki, pieprzniczki zrobiono rewelacyjną postać, która to ma uczucia i wzbudza uczucia u konsumenta. Na różne sposoby solniczka próbuje walczyć i pozostać na swoim miejscu, jednak próby jej okazują się wciąż bezskuteczne.
Oto link, w którym można zobaczyć reklamę :)
Knorr wykorzystał hasło "25% mniej soli". Zużycie soli wzrasta wśród konsumentów, trend jest o tyle niebezpieczny, gdyż spożywamy więcej posiłków, są one bardziej kaloryczne oraz często nie pomijamy fast foodów, które to również są źródłem soli. Naukowcy, lekarze apelują o mniejsze spożycie soli.
Co w takim przypadku mogą zrobić firmy? Zredukować ilośc soli. Zrobił to już Knorr. A w Polsce firma Morliny wypuściła serię wędlin z hasłem "25% mniej soli kuchennej". Fakt jest taki, że firmy muszą odnaleźć sie w nowej sytuacji, jaką jest coraz to ostrzejsze rygory dietetyczne odnośnie codziennego żywienia. Czy to wszystko? Oto kolejna firma decyduje się na zmniejszenie zawartości soli - Drosed i wypuszcza, póki co skromną wersję parówek "Drosedki mniej soli". Nie określa ona o ile mniej soli jest, jednak sam fakt, że jest mniej soli wskazuje o zmianie sposobu myślenia.
Rozwijający się trend zastąpienia soli lub zmniejszenia ilości soli jest nieunikniony. Ma na to wpływ wiele czynników, myślę jednak, że coraz to więcej firm będzie decydować się na taki krok. Szczególnie firmy duże, którym zależy na wizerunku i dbaniu o konsumenta, w tym przypadku również zdrowiu konsumenta.
Kto jeszcze nie posypie ostatnią szczyptą soli swego dania? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz